Dzisiaj pierwsza motośrodowa przejażdżka w tym roku. Pogoda taka ładna, że żal byłoby się nie przejechać. Wybór padł na most kolejowy w Stanach. Właściwie to już nie kolejowy, a rowerowy.
Ścieżka rowerowa do Stanów jest już doprowadzona do obydwu stron mostu, jednak sam most nie jest jeszcze ukończony. Obecnie piaskowana i malowana jest jego wschodnia część, tam też układana jest jezdnia z impregnowanych desek.
Zastanowiło nas, że most jest konserwowany tylko w widocznej jego części, czyli powyżej odeskowania. Spód pozostaje zardzewiały. Jednak, jak to powiedział napotkany mieszkaniec „nie ma się co martwić, za naszych czasów most nie zdąży się zawalić”. Trochę szkoda, ale coś w tym jest. Będzie kiedyś kasa, to się go zakonserwuje przy następnym remoncie. Ważne jest, że ścieżka rowerowa powstała, bo to naprawdę niezwykłe miejsce!
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz