Górskie kurorty
Jak zwykle, tak również w tym roku, wybraliśmy się na wyścigi starych motocykli do czeskiego miasteczka Branna. Wyjazd stał się pretekstem do wspólnej wycieczki, a sanatorium w Międzygórzu świetnym miejscem na spotkanie ze znajomymi. W tym roku do naszej eskapady dołączyły koleżanki i kumple z Warszawy, Szczecina i Wrocławia, z którymi znamy się od dekad dzięki motocyklom i „żaglom” 🙂 Po drodze, nie pohamowaliśmy się „pobłądzić” po bocznych drogach, to zwiedzając zabytki, to konsumując lokalne pyszności. W tym roku zahaczyliśmy o pocysterskie opactwo w Krzeszowie, a na kultowe wielgachne bezy zatrzymaliśmy się w Sokołowsku.
Sokołowsko
Ta mała miejscowości, wciśnięta w Góry Suche, sama w sobie stanowi wyzwanie turystyczne. Cudownej lokalizacji dorównują architektura i kultura. Pośród wielu pięknych pensjonatów nad Sokołowskiem góruje tzw. „zamek”, czyli byłe sanatorium Grunwald. Powstałe z inicjatywy dra Brehmera, leczyło świeżym górskim powietrzem, zdrowym jedzeniem i lampką koniaku. Obecnie obiekt poddawany jest rewitalizacji, która przeobraża ten piękny budynek w centrum sztuki – Międzynarodowe Laboratorium Kultury – oraz hotel, będący zapleczem dla m.in. Festiwalu Filmowego Hommage á Kieślowski. Sokołowsko, to „artystyczne” i coraz bardziej modne miasteczko, w którym zamieszkiwał m.in. Krzysztof Kieślowski, a atmosfera sztuki dosłownie unosi się w powietrzu. Dodam tylko, że Tomasz Mann Czarodziejską Górę napisał zainspirowany Sokołowskiem i gmachem kurortu Grunwald.
https://www.vogue.pl/a/sokolowsko-dawne-uzdrowisko-w-ktorym-rezyduja-artysci
Międzygórze
Uzdrowisko Międzygórze w Kotlinie Kłodzkiej od lat zachwyca nas swoim pięknem. Podobnie jak w Sokołowsku, znajdziemy tutaj dziesiątki cudownych pensjonatów i jeden monumentalny hotel Gigant. Niestety obiekt ten czasy świetności ma już za sobą, a pokoje pozostawiają wiele do życzenia. W kranach nie ma wody, w pokojach nie ma szaf i wieszaków, a ceny przy tym nie są adekwatnie niskie. 50 zł za wieloosobowy pokój i 35 zł za średniej jakości śniadanie. Jednak mimo wszystko coś sprawia, że stale odwiedzamy to miejsce, które ma swój niepowtarzalny urok. Może jest to sentyment do czasów minionych – szkolnych internatów, czy górskich schronisk. Poza tym Międzygórze oferuje piękne trasy spacerowe, cudownie oświetlony Wodospad Wilczki, czy klimatyczną Restaurację nad Wodospadem.
Wyścigi w Brannej
Pierwszy raz na wyścigi do Brannej pojechaliśmy w 2018 roku. Od tego czasu jeździmy tam regularnie. Piękna sceneria górskiego miasteczka, w którym rozgrywają się zawody sprawia, że chce się tam wracać. A do tego ten swoisty, czeski klimat! Organizatorzy to starsi panowie, którzy z kartkami, długopisami i mikrofonami w rękach perfekcyjnie to wszystko ogarniają. Zawodnicy to również często oldtimerzy, od których wręcz bije motocyklowa pasja! Postacie te przywołują na myśl osobę Burta Monro, nowozelandzkiego konstruktora zagranego przez Anthoneo Hopkinsa w przepięknym filmie Prawdziwa historia. To wszystko można zobaczyć z bliska, powąchać, niemal dotknąć przechadzając się po Brannej.
W przerwie między wyścigami, drogi zostają na kilka minut odblokowane, a widzowie zmieniają swoje miejsca obserwacyjne. W miasteczku jest wiele zakrętów i górek, dzięki czemu wyścigi są bardzo widowiskowe. W międzyczasie można nabyć piwo, zjeść przekąskę, kupić pamiątkowe gadżety lub tak jak my, znaleźć miejsce w knajpie, zamówić knedliki lub smažený sýr i przez okno obserwować mknące motocykle!
[…] Wyścigi w Brannej, to motocykle, czeskie piwo, dobre jedzenie i niespotykana nigdzie indziej atmosfera. Więcej na: https://motozwierzyniec.pl/branna-2022/ […]