Fundacja Motozwierzyniec
Sezon 2019 to dziesięciolecie naszej działalności i pod wieloma względami rok przełomowy. Minęła dekada od naszego pierwszego zlotu, a my trzymamy się dobrze. Przybyło nam nowych członków, z którymi utworzyliśmy Fundację Motozwierzyniec, by sprawniej móc realizować nasze cele – promocję regionu, działania dobroczynne i integrację środowiska motocyklowego.
Ferie z Duchami
Zamek w Siedlisku to skarb gminy Siedlisko i jedna z największych atrakcji naszego województwa. Kiedy tylko możliwe, staramy się wykorzystywać jego walory. Zwiedzanie obiektu było atrakcją kilku naszych zlotów w Zwierzyńcu, ale przede wszystkim miejscem spotkań podczas jesiennego minizlotu Wakacje z Duchami. W tym roku po raz pierwszy postanowiliśmy pokazać zamek w jego zimowej odsłonie, organizując bliźniaczą imprezę – Ferie z Duchami. „Niestety” nie było śniegu, świeciło słońce, a woda w Odrze nie była skuta lodem, bo morsowanie to nasza nowa tradycja, ale i tak wszyscy byli zachwyceni. Noc na zamku przy pełni księżyca, ognisko, kiełbaski, gitara i bigos z Mozaiki, to nasze klimaty!
Zlot w Zwierzyńcu
9 Zlot w Zwierzyńcu to nasza największa impreza, a ta edycja była jedną z lepszych. Z założenia zlot miał być niewielki, tak na około 150 motocykli, by wszyscy zmieścili się wokół wiaty. Ognisko, gitara, opowieści dziwnej treści. Co nas wyróżnia, to coroczna wycieczka w różne miejsca. W tym roku były to trzy wieże widokowe. Można było jechać samemu, biorąc udział w rajdzie na orientację i wygrać fajne nagrody lub pojechać kameralnie w grupie. Tradycyjnie odbyły się konkursy, parada, koncerty i kulinarna atrakcja w postaci pieczonego prosiaka. Od kilku lat zlotową zabawę łączymy ze zbiórką wejściówek-cegiełek na szczytne cele. W tym roku udało nam się wesprzeć rodzinę naszego tragicznie zmarłego kolegi i przyjaciela zlotu.
Wakacje z Duchami
Wakacje z Duchami na Zamku w Siedlisku to prestiżowa impreza przyciągająca motocyklowych podróżników z całej Polski. Idea jest taka, by przyjechać i zaprezentować swoje zdjęcia i filmy z najnowszych eskapad. Do wygrania były cenne nagrody turystyczne, ale nie to jest ważne. Najważniejszy jest klimat tego miejsca. Imprezę zawsze organizujemy w pełnię księżyca, który w tym roku był wyjątkowo duży, bo była to tzw. pełnia żniwiarzy. Było oczywiście ognisko, tradycyjne gitarowe śpiewy i nocne rozmowy oraz wspaniała wycieczka w pełnym składzie do pałaców w Solnikach i Czernej. Nie mogło się obyć bez lodów na rynku w Bytomiu Odrzańskim, gdzie nasze motocykle zajęły niemal połowę rynku stanowiąc nie lada atrakcję dla mieszkańców. Sobotni wieczór wypełniły nam niesamowite relacje z Azji Środkowej, Mauretanii, drogi do Omalo w Gruzji i dookoła Morza Czarnego. Choć było zimno, to naprawdę nie sposób było oderwać oczu od ekranu…
Motomikołajki
Tegoroczne nowosolskie Motomikołajki odbyły się pomimo niekorzystnych prognoz i jak zwykle wyszło dla nas słońce. Dzięki temu na parkingu przed Kauflandem zebrało się ponad 50 Motomikołajów, a udało nam się zebrać 2700 złotych! Było bardzo sympatycznie. Przy dźwiękach świątecznych przebojów, rozdawaliśmy słodycze, robiliśmy dzieciom zdjęcia z Mikołajami i na motocyklach. W tym roku zbieraliśmy pieniądze dla Domu Samotnej Matki w Zielonej Górze, bo dziewczyny są naprawdę w potrzebie. Po konsultacjach z DSM zakupiliśmy lodówkę, żywność z długim terminem przydatności, paczki dla dzieci, buty i maskotki. Po kweście pojechaliśmy mikołajkową kawalkadą, wzbudzając pozytywną sensację na mieście, do nowosolskiej mariny na ognisko z poczęstunkiem, które przygotowaliśmy dla wszystkich motocyklistów.
Integracja
Zloty, Duchy, Motomikołajki, to kwintesencja naszej fundacji, ale tak naprawdę najważniejsze są wspólne wyjazdy i spotkania, które scalają naszą grupę. Tak naprawdę dopiero w tym roku zapowiadają się dalsze eskapady, którymi nie wstyd będzie się pochwalić na WzD, ale te bliskie są równie przyjemne. Już tradycją stały się nasze wspólne wiosenne wypady w góry, na Pol’and’Rock, wyścigi starych motocykli w Czechach, czy pod namioty nad morze. Lubimy się również pokręcić wokół komina w poszukiwaniu lokalnych atrakcji na kolejne zloty.
I znów to powtarzam… Te „kilka” osób potrafi TAKIE rzeczy zdziałać…
Należą się również słowa podziękowania tym, którzy sympatyzują z nami np. prawdziwy Św. Mikołaj i Ci, którzy odpalają motocykle aby być z nami na tych imprezach (a są tacy, którzy tylko odpalają motocykle tylko wtedy, aby do nas przyjechać), oraz Temu z Góry, który nam zawsze „załatwia” właściwą pogodę 🙂