Ferie z Duchami 1

Miała to być hardcorowa impreza, ale jako że mamy szczęście do ładnej pogody, to nic z tego nie wyszło i było pięknie, słonecznie i ciepło. Zjechał się cały Zwierzyniec, znajomi i kilkunastu gości. W południe na zamek zaczęły zjeżdżać się motocykle i pojawiły się pierwsze namioty. Widok z zamku na okolice był przepiękny. Bezlistne drzewa i krzewy odsłoniły przed nami piękny widok na Odrę i okoliczne lasy. Każdy otrzymał piwo „na rozgrzewkę”, z głośnika sączyła się muzyka, a w starej zamkowej fontannie płonęło ognisko.

Gdy słońce miało się ku zachodowi, udaliśmy się na kąpiel w rzece. Woda przyjemna, popływaliśmy, poskakaliśmy z pomostu. Orzeźwieni, ostudzeni wdrapaliśmy się na Zamek kontynuować przyjemności. Zjedliśmy przydziałowe kiełbaski i w ciemności udaliśmy się na zwiedzanie zamku. Obeszliśmy podziemia i mury, które w nocy, przy pełni księżyca robią duże wrażenie. Usiedliśmy w fontannie na „marmurach” i było naprawdę ciepło. Za jakiś czas, około godziny 20, skonsumowaliśmy bigos i w końcu mogliśmy przystąpić do prawdziwej biesiady.. W nocy, a niektórzy raczej bliżej rana udaliśmy się spać do namiotów. Kto bał się mrozu, zdrzemnął się w naszej przyzamkowej kanciapie.

Noc była chłodna, ale nie bardzo mroźna. Namioty pokrywał lekki szron, ale w śpiworach (bynajmniej moim) było naprawdę gorąco. W końcu nastawiłem się na co najmniej -10 stopni 🙂 Rano grupkami udaliśmy się na śniadanie do zaprzyjaźnionego Zajazdu Mozaika usytuowanego przy zamkowej fosie.

Taka miejscówka jak Zamek w Siedlisku, zaplecze noclegowe i gastronomiczne, a przede wszystkim gościnność kustosza p. Jana nie mogą zostać zaprzepaszczone i dopóty tylko będziemy mogli dopóki będziemy kontynuowali nasze „Wakacje” i „Ferie” z Duchami.

Danek Opublikowane przez:

Jeden komentarz

  1. El_Tomkko
    25 marca 2019
    Reply

    I tylko żal… że mnie tam brakło 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *